Silent Hill f – powrót serii do klasyki japońskiego horroru

25 września miała miejsce premiera najnowszej odsłony Silent Hill f. Od tamtego momentu opinie fanów są raczej podzielone. Skąd tak mocne słowa krytyki, skoro gra sprzedaje się jak świeże bułeczki?
Silent Hill nie trzeba przedstawiać żadnemu fanowi elektronicznej rozrywki. Ci mniej wtajemniczeni muszą wiedzieć, że Silent Hill to seria gier horror psychologiczny, stworzona przez NeoBards Entertainment Limited, a wydane przez Konami.Tytułowe Silent Hill to fikcyjne miasteczko znajdujące się w Stanach Zjednoczonych, nawiedzane przez nadnaturalną mgłę, w którym to główni bohaterowie zmuszeni są zmierzyć się ze swoimi przeszłymi traumamir. Oddalenie się w serii od klasycznego podejścia do straszenia widzów jumpscareami i skłon w stronę budowania w graczu poczucia niepokoju i dyskomfortu poprzez samą atmosferę gry, zapewnia niezapomniane wrażenia odbiorcom oddziałując na ich psychikę.
Pomimo niezawodnego schematu na przerażający horror, twórcy najnowszej odsłony Silent Hill zdecydowali się jednak na odrobinę inne podejście. Części graczy nie do końca się to spodobało.
W Silent Hill f porzucamy znany nam setting przenosząc się do Japonii lat 60. Główną bohaterką gry jest 15-letnia dziewczyna o imieniu Shimizu Hinako. Znany jej nastoletni świat kończy się jednak wraz z nadejściem tajemniczej mgły, która pochłania jej rodzinne miasteczko i rodzi potwory, z którymi ma zmierzyć się gracz podczas rozgrywki. Zarówno umieszczenie fabuły, jak i szata graficzna, czy klimat znacząco różnią się od pozostałych gier z serii. Według firmy Konami ich dzieła stały się zbyt „zachodnie”, tracąc swoją rodzimą esencję japońskiego horroru. Silent Hill f miało za zadanie ową esencję przywrócić, kłaniając się w stronę japońskiego folkloru przy kreacji potworów, zmieniając lokalizację na małomiasteczkową Japonię oraz zatrudniając słynnego japońskiego autora Ryukishi07, znanego przede wszystkim z jego serii mang pt: “Gdy zapłaczą cykady”, którego zadaniem było stworzyć „stuprocentowy japoński horror”. Podczas jednego z przedpremierowych wywiadów twórcy gry stwierdzili, że główną inspiracją dla atmosfery dzieła był koncept tak wielkiego i niepojętego piękna, że staje się ono wręcz głęboko niepokojące i złowrogie.
Owe nowe podejście do Silent Hill spotkało się z przychylnymi opiniami krytyków. Serwis OpenCritic określił, że aż 89% krytyków poleciło grę. Jedna z opinii brzmi: „Silent Hill f to odważna i brutalna, nowa odsłona klasycznej serii, pozycja obowiązkowa dla fanów horrorów.”
Często powtarzającą się opinią wśród graczy jest, że Silent Hill f ani trochę nie przypomina Silent Hill, sugerując, że projekt nie powinien nawet należeć do tej samej marki. Gracze zwracają też uwagę na zastosowaną w grze mechanikę walki. Całkowicie pozbyto się tu broni palnej i skupiono jedynie na walce bronią białą. Co nie spodobało się części wiernych fanów, narzekających, że walka stała się mozolna i nudna. Niezależnie od opinii części graczy krytykującej nową odsłonę serii, Silent Hill f okazało się gigantycznym komercyjnym sukcesem. Firma Konami ogłosiła, że w ciągu pierwszych czterech dni od premiery sprzedano aż milion egzemplarzy. Najnowsza odsłona sprzedaje się więc nawet lepiej od zeszłorocznego remake’u Silent Hill 2. A wy co sądzicie o Silent Hill f? Dajcie znać na naszym Discordzie.
Alina